W sobotę, 20 lutego, w Sosnowcu doszło do dramatycznego zdarzenia. Kobieta wpadła do rzeki, a całe zajście zauważył przypadkowy przechodzień, który zaalarmował służby.
Jak informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, o godz. 16:05 przy ulicy Mikołajczyka, w rejonie rzeki Przemsza, w Sosnowcu pewna kobieta wpadła do rzeki. Prawdopodobnie miało to miejsce podczas spaceru nad brzegiem Przemszy.
Do zdarzenia mogło dojść w okolicy dawnego budynku KBO przy ul. Partyzantów. Natomiast jej ciało zostało wyłowione w okolicy ulicy Radocha. Niestety, kobietę od razu porwał silny nurt. Świadkiem tragedii, która rozegrała się nad brzegiem, był przypadkowy przechodzień, który natychmiast poinformował o zdarzeniu odpowiednie służby.
To była błyskawiczna akcja ratunkowa
W akcji uczestniczyły zastępy Państwowej Straży Pożarnej z JRG-1 Sosnowiec, zastępy z JRG Bytom, zastęp z KW PSP Katowice, a także policja i Zespół Ratownictwa Medycznego. Na miejsce została zadysponowana także Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Bytomia.
Finalnie, kobieta została wyciągnięta z rzeki przez strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Sosnowca. Nieprzytomna została przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego.
Zespół medyczny stwierdził zgon
Niestety, kobiety nie udało się jej uratować pomimo szybko podjętej akcji ratunkowej. Medyk stwierdził zgon kobiety. Kim była? Tego jeszcze nie wiadomo. Jak udało nam się dowiedzieć, jasne jest jedynie to, że wspomniana kobieta miała ok. 50 lat. Szczegółowe okoliczności jej śmierci zbada sosnowiecka policja.