24 września ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jerzego Suchanka – znakomitego poety, prozaika, krytyka literackiego, przyjaciela Miejskiej Biblioteki Publicznej w Sosnowcu.
Suchanek urodził się 1 sierpnia 1953 roku w Bytomiu, ale od wczesnych lat związany był z Sosnowcem, gdzie był między innymi współzałożycielem Piwnicy Literackiej przy Studenckim Centrum Kultury Zameczek-Remedium. Angażował się w życie literackie i kulturalne regionu, redagując na przykład wkładkę literacką „Zjawiska” do „Gliwickiego Informatora Kulturalnego” czy serię poetycką Instytutu Wydawniczego Świadectwo. Był także pomysłodawcą i organizatorem I Pszczyńskiej Biesiady Poetyckiej (1985), Mysłowickich Tygodni Poezji (1986–1991), współprowadzącym Klub Literacki w gliwickim Klubie Perełka. W 2007 roku ustanowił nawet własną literacką Nagrodę Otoczaka, którą otrzymali: Wojciech Brzoska, Piotr Cielesz, Wojciech Kass, Maciej Melecki, Andrzej Niewiadomski, Przemysław Owczarek, Arkadiusz Kremza, Piotr Gajda, Beata Patrycja Klary, Waldemar Jocher, Marek Krystian Emanuel Baczewski, a w tym roku – Konrad Wojtyła, chociaż Otoczaka Suchanek nie wręczył już osobiście.
Zajmował się także teatrem – był reżyserem dwóch polskich prapremier dramatów Josifa Brodskiego w założonym przez siebie Teatrze Zwyczajnym Miejskiego Centrum Kultury w Mysłowicach. Tam także reżyserował spektakle na podstawie utworów Ireneusza Iredyńskiego, Sławomira Mrożka, Jeana Geneta czy Eugene’a Ionesco. Przede wszystkim jednak Suchanek cały czas pisał. Wydał takie zbiory poetyckie jak: „Proszę rozejść się do domów” (1974), „49 wierszy” (1981), „Jestem nie tylko słowem” (1983), „Czytaj szeptem” (1991), „Bębny” (2007), „Pusto” (2007), „Widzimisię” (2008), „Ku” (2009), „Juro przeczytaj jeszcze raz. Wiersze wybrane” (2010), „Folklor polski” (2011), „Fe” (2012), „Wduszenie” (2015), a także cykl przypowieści „Ośle ziółka” (2008) oraz powieść „Płakula” (2009).
Wszechstronny, zawsze uśmiechnięty, zawsze z dobrym słowem dla młodych adeptów pióra. Otoczony gronem oddanych przyjaciół, doceniany przez krytykę. W 2009 roku ukazał się nawet tom zatytułowany „Dlaczego Suchanek? Spojrzenia i interpretacje”.
Był – jak wielokrotnie podkreślano – poetą niezwykle oryginalnym, konsekwentnym i wymykającym się tradycyjnym analizom. Jego twórczość bliższa była metafizyce, nie miała – jak pisano – granic. Wiadomo, że każdy twórca chce mieć swoje miejsce w historii. „Dobrze mieć miejsce. Stale. Lub choć na chwilę” – pisał w tekście Proh, dolor! Proh, pudor! w tomiku „Fe”. Jerzy Suchanek już je ma. Na zawsze.