Ruch Autonomii Śląska, Śląska Partia Regionalna, Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców Województwa Śląskiego oraz Niemiecka Wspólnota Pojednanie i Przyszłość zawarły porozumienie przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Do Śląskiego Porozumienia Wyborczego zapraszają także inne regionalne organizacje.
Śląski głos powinien donośniej i skuteczniej rozbrzmiewać w polskim parlamencie
Śląskie organizacje wyciągają wnioski z porażki w ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Startowały wtedy osobno dwa regionalne ugrupowania i żadne z nich nie wprowadziło radnych do sejmiku województwa. Teraz ma być inaczej.
- Jest to szczególnie ważne w obliczu postępującej centralizacji państwa, podkopywania finansowych fundamentów samorządności i sprowadzania śląskości do dawno zużytych, banalnych sloganów. Przekonani o tym, że śląski głos powinien donośniej i skuteczniej rozbrzmiewać w polskim parlamencie, zawiązujemy Śląskie Porozumienie Wyborcze, które – reprezentując sygnatariuszy – zadecyduje o formule naszego udziału w zbliżających się wyborach do Sejmu i Senatu RP – czytamy w oświadczeniu regionalnych organizacji.
Śląskie organizacje wystartują z list Koalicji Obywatelskiej?
Porozumienie jest otwarte także na pozostałe śląskie organizacje oraz na wyborczą współpracę z partiami ogólnopolskimi. Najbardziej prawdopodobny wydaje się start śląskich działaczy z list Koalicji Obywatelskiej, którą obecnie tworzą: Platforma Obywatelska, Nowoczesna oraz część samorządowców.
- Do Platformy Obywatelskiej jest nam obecnie programowo najbliżej. Jednak nie dlatego, że myśmy się zmienili, tylko dlatego, że zmieniła się Platforma. Politycy PO zaczęli deklarować to co my mówimy od dawna – chodzi przede wszystkim o decentralizację państwa i wzmocnienie pozycji samorządów – tłumaczy Henryk Mercik, reprezentujący Ruch Autonomii Śląska i Śląską Partię Regionalną.
To scenariusz, na którym może zyskać zarówno Koalicja Obywatelska, jak i śląskie organizacje. Pod uwagę brane są także inne rozwiązania, m.in. samodzielny start do Senatu czy start do Sejmu w ramach listy mniejszości niemieckiej, która nie musi przekraczać progu wyborczego.