Jednolicie i czytelnie podpisane nazwy ulic na skrzyżowaniach, budynki oznaczone swoimi numerami porządkowymi, drogowskazy, tablice informacyjne, plany mapowe, opisane przystanki komunikacji miejskiej. To właśnie jest System Informacji Miejskiej. Dzięki niemu łatwiej odnaleźć interesujący nas adres, policja, czy pogotowie szybciej dociera na miejsce wezwania, a przyjezdni łatwiej odnajdują się w przestrzeni miejskiej. Niezmiernie ważnym jest, by ten system oznaczeń był czytelny i spójny, by elementy oznakowania były do siebie podobne wizualnie. Wówczas łatwiej będzie je „wyłuskać” z przestrzeni miejskiej i szybko odczytać informację.
Miasta tworzące największą aglomerację w kraju - aglomerację górnośląską – powinny posiadać jednolity i wspólny system oznaczeń. Oczywiście dla podkreślenia odrębności każdego z nich system zawierać musiałby pewne modyfikacje, ale takie, które nie zakłóciłyby ogólnego wrażenia spójności i jednoznaczności oznaczeń.
W Tychach rozpoczęto budowę kompleksowego Systemu Informacji Miejskiej autorstwa biura projektowego Linia z Wrocławia.
Fot.Tablice z nazwami ulic
Fot. Tablice adresowe
A to dopiero początek. W ślad za tym podobnie oznaczone będą przystanki komunikacji miejskiej, powstaną kolejne nośniki informacji.
Fot. System Informacji miejskiej w Tychach
System wykonywany jest w najlepszych technologiach, sprawdza się w praktyce i mógłby stać się systemem, który obsługiwałby wszystkie miasta aglomeracji. Z powodzeniem mógłby zostać przeszczepiony i zaimplementowany w miastach sąsiednich. Spójrzcie na przykładowe propozycje implementacji systemu tyskiego w Sosnowcu i w Chorzowie.
Fot. System Informacji miejskiej w Sosnowcu
Fot. System Informacji miejskiej w Chorzowie
A tak mógłby wyglądać w całej aglomeracji górnośląskiej.
Fot. System Informacji Aglomeracji Górnośląskiej
Oczywiście można prezentować pogląd, że każde z miast powinno posiadać swój własny, odrębny system. Może i tak. Jeśli by jednak uwzględnić fakt, że mamy do czynienia z aglomeracją, czyli miastami bezpośrednio ze sobą graniczącymi, które niejako się wzajemnie przenikają, to twierdzenie takie staje się już nieco mniej uzasadnione. Gdyby dołożyć do tego fakt, że dotychczas w żadnym z innych miast aglomeracji nie powstał i nie powstaje żaden kompleksowy System Informacji Miejskiej, to może warto rozważyć przyjęcie na terenie całej aglomeracji systemu wdrażanego już obecnie w Tychach? Systemu sprawdzonego i co najważniejsze przemyślanego pod kątem zastosowania na całym obszarze?