Długo to trwało, ale w końcu się udało. Efektowną wygraną nad KKP Bydgoszcz Czarne przypieczętowały mistrzowski tytuł, który zapewniły sobie dokładnie 22 maja kiedy to pokonały na wyjeździe GKS Katowice. Po wygranej w ostatniej kolejce sosnowiczanki mogły w końcu fetować radość z upragnionego tytuł.
19 wygranych, 2 remisy i tylko jedna porażka
To bilans Czarnych w sezonie, w którym ekipa z Sosnowca sięgnęła po mistrzowski tytuł. Jesienią sosnowiczanki wygrały 9 spotkań i zaliczył jeden remis z GKS-em Katowice. Przed rozpoczęciem rundy wiosennej było wiadomo, że walka o tytuł rozstrzygnie się między Czarnymi, a drużyną UKS SMS Łódź. Podopieczne Sebastiana Stemplewskiego rozpoczęły rundę rewanżową od trzech wygranych, a w tym samym czasie rywalki zdobyły cztery oczka i tym samym przewaga wzrosła do ośmiu punktów. Potem przyszła porażka, jedyna w sezonie z Medykiem Konin, nie obyło się bez kontuzji i problemów kadrowych, ale sosnowiczanki szybko wzięły się w garść. Potem było gładkie zwycięstwo w Rybniku, remis z łodziankami i pewnym stało się, że tytuł wróci do Sosnowca.
– Pierwsze mecze rundy wiosennej miały na pewno znaczenie, bo udało się wypracować przewagę i nawet porażka z Medykiem nie skomplikowała nam sprawy. Wiedziałyśmy, że w każdym meczu musimy być maksymalnie skoncentrowane, bo kobieca piłka ma to do siebie, że jest nieprzewidywalna. Cieszę się, że mogła pomóc klubowi odzyskać tytuł po latach, teraz mam nadzieję, że dorzucimy do tego puchar i sięgniemy po dublet – podkreśla Anna Szymańska, doświadczona bramkarka Czarnych i reprezentacji Polski.
– Czarne to moja pierwsza przygoda z futbolem kobiecym. Objąłem zespół w trakcie poprzedniego sezonu, rwanego z powodu pandemii. Wówczas udało się dotrzeć do finału Pucharu Polski i zająć w lidze miejsce na podium. W tych rozgrywkach celem było sięgnięcie po tytuł MP i drużynie udało się to osiągnąć. Radość jest ogromna, były momenty trudne, bo kontuzje nasz nie oszczędzały, ale wykonaliśmy plan i to jest najważniejsze. Teraz myślami jesteśmy przy finale PP – dodaje trener sosnowiczanek, Sebastian Stemplewski.
Po ostatnim meczu zawodniczki fetowały sukces, nie zabrakło przejazdu przez miasto. Wśród osób, które spieszyły z gratulacjami, nie mogło zabraknąć prezydenta Sosnowca, Arkadiusza Chęcińskiego. Miasto od lat wspiera sosnowieckie mistrzynie.
– Wielkie gratulacje dla dziewczyn. Mistrzowski tytuł znów jest w Sosnowcu. Klub z Al. Mireckiego w ostatnich latach odbudował pozycję i znów jest najlepszy w kraju. Radość może być podwójna bo jeszcze finał PP przed zespołem. Miasto wspiera Czarne, wspiera sosnowiecki sport i pamięta o wszystkich sukcesach, czego najlepszym dowodem była obecność podczas meczu naszych znakomitych szablistów, którzy dominują w kraju i sięgają także po mistrzowskie tytułu. Ich również nagrodziliśmy. Sport to wizytówka naszego miasta – nie kryje radości prezydent.