Na co dzień Mateusz uczęszcza do Miejskiego Przedszkola nr 31 w Sosnowcu. Jak na aktywnego przedszkolaka przystało, grał w piłkę, układał klocki Lego i bawił się z rówieśnikami. Sielanka zakończyła się w marcu tego roku, gdy chłopiec nieprzytomny i sparaliżowany upadł na ziemię podczas pobytu w przedszkolu.
Udar u przedszkolaka
Mateuszek od zawsze był energicznym, wesołym chłopcem szukającym przygód. Uwielbiał bawić się z innymi dziećmi, grać w piłkę i realizować swoje coraz to bardziej kreatywne pomysły. Był również okazem zdrowia, rzadko na cokolwiek chorował. Rzeczywistość chłopca zmieniła się 26 marca tego roku – rodzice Mateuszka dostali telefon z przedszkola, że ich syn upadł na ziemię nieprzytomny i sparaliżowany.
- Dzięki udzieleniu pierwszej pomocy i szybkiej reakcji nauczycieli oraz personelu Przedszkola nr 31 w Sosnowcu Mateuszek trafił karetką do szpitala w Sosnowcu w trybie pilnym, a jego stan był krytyczny. Następnie został przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Lekarze w obu szpitalach podjęli nadludzki wysiłek uratowania go – czytamy w opisie zbiórki.
Po 5 rezonansach lekarze orzekli zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego, zapalenie naczyń tętniczych oraz zawał mózgu w postaci niedokrwiennej. Wciąż jednak próbują ustalić przyczynę tego zdarzenia. Obecnie Mateusz przebywa na oddziale rehabilitacji i neurologii, gdzie dzielnie pracuje pod okiem personelu medycznego i lekarzy, aby zmniejszyć negatywne skutki choroby.
- Powstały niedowład wpłynął na jego umiejętności poruszania się, komunikacji i normalnego funkcjonowania. Przez zaistniałą sytuację Mateuszek ma również problem z rzeczywistością i poprawną komunikacją – przekazują rodzice chłopca.
Chłopiec dzielnie walczy o powrót do sprawności!
Rodzice proszą o pomoc
Leczenie, wizyty u specjalistów i rehabilitacja pochłaniają ogromne środki finansowe, dlatego rodzice chłopca postanowili poprosić ludzi o dobrych sercach o pomoc. Założyli zbiórkę, a wszystkie zebrane w jej ramach środki zostaną przeznaczone na leczenie i towarzyszące mu inne wydatki.
- Zamierzamy zakupić ortezy, przeprowadzić dalszą poszpitalną czasochłonną rehabilitację, zorganizować turnusy rehabilitacyjne, jak również przeprowadzić wszelkie specjalistyczne badania, aby poznać przyczynę zaistniałej sytuacji. Pragniemy, aby nasz Mateuszek wrócił do pełni zdrowia, by funkcjonował tak jak przed tym zdarzeniem, dlatego też chcemy poszerzyć rehabilitacje o specjalistów z różnych niezwykle potrzebnych dziedzin między innymi terapeuci zajęciowi, psycholog czy neurologopeda – wymieniają rodzice chłopca.
Rodzice i rodzeństwo Mateusza bardzo liczą na pomoc, aby ich syn i brat mógł wrócić do sprawności. Liczy się każda wpłata! Jeżeli chcecie pomóc chłopcu w walce o zdrowie, kliknijcie poniższy baner!