Sosnowieccy policjanci wykonywali przedwczoraj czynności na miejscu wypadku, do jakiego doszło na ul. Braci Mieroszewskich. Nietrzeźwy kierowca Peugeota, wioząc swoich dwóch również nietrzeźwych znajomych, najechał na bariery ochronne, a następnie wpadł na przeciwległy pas jezdni. Na szczęście nikt z uczestników nie odniósł poważniejszych obrażeń.
W powietrzu wydychanym przez kierowcę było ponad 3,6 promila alkoholu
Sosnowieccy policjanci przedwczoraj około godziny 00.30 otrzymali zgłoszenie, że na ul. Braci Mieroszewskich doszło do zdarzenia drogowego. Na miejscu oczekiwała 19-letnia mieszkanka Dąbrowy Górniczej, która ujęła pijanego sprawcę wypadku. Jego auto, nad którym stracił panowanie, w pewniej chwili wjechało w bariery oddzielające jezdnie i wypadło na przeciwległy pas ruchu. Podróżowało nim w sumie trzech mężczyzn. Jak się później okazało wszyscy byli kompletnie pijani. Kobieta widząc co się stało natychmiast wezwała służby. Policjanci przebadali kierującego Peugeotem 36-latka na zawartość alkoholu - w wydychanym przez niego powietrzu było go ponad 3,6 promila. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane. Na szczęście okazało się, że żaden z uczestników zdarzenia nie odniósł w nim poważniejszych obrażeń. Pasażerów samochodu przewieziono do izby wytrzeźwień, ponieważ byli tak pijani, że nie byli by w stanie bezpiecznie samodzielnie dotrzeć do domu. Kierujący mieszkaniec Sosnowca, kiedy tylko wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.