Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu złożyła wniosek o przedłużenie aresztu dla Tomasza M., podejrzanego o zabicie 11-letniego Sebastiana. Mężczyzna siedmiokrotnie przyznał się do winy.
Jest wniosek o przedłużenie aresztu dla Tomasza M., podejrzanego o zabicie 11-letniego Sebastiana z Katowic. Dokumenty w tej sprawie do Sądu Okręgowego w Katowicach skierowała Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu. Okazuje się, że od momentu zatrzymania podejrzany 41-latek został przesłuchany już siedmiokrotnie i za każdym razem przyznał się do popełnienia zbrodni.
Mężczyzna współpracuje z organami ścigania i nie odmówił składania zeznań. Zgodził się również wziąć udział w eksperymencie procesowym, opisując dokładnie, jak dokonał zabójstwa 11-latka.
W ubiegłym tygodniu. 4 sierpnia skierowaliśmy wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania dla podejrzanego o kolejne trzy miesiące. Zgodnie z właściwością miejscową i rzeczową wniosek wpłynął do Sądu Okręgowego w Katowicach - wyjaśnił we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, Waldemar Łubniewski.
Jest wniosek o przedłużenie aresztu dla podejrzanego o zabójstwo 11-letniego Sebastiana
Tomasz M. usłyszał do tej pory dwa zarzuty – jeden z nich to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, a o drugim prokuratura w tej chwili nie chce mówić z uwagi na dobro postępowania. Zgodnie z przepisami podejrzany został zatrzymany w areszcie na trzy miesiące. Pobyt kończy się 21 sierpnia i pojawił się wniosek o przedłużenie aresztu. Dlaczego?
W tej chwili sosnowiecka prokuratura kontynuuje śledztwo, oczekuje się na opinie biegłych, a prokurator, który koordynuje postępowaniem śledczym skrupulatnie bada przeszłość mężczyzny. W tej chwili wiele osób, które w przeszłości miały dłuższy kontakt z podejrzanym są przesłuchiwane jako świadkowie w sprawie. Wniosek o przedłużenie środka zapobiegawczego w postaci aresztu dla 41-latka wynika również z obawy o matactwo.
Znana jest opinia ekspertów w związku z pozbawieniem chłopca życia. Pierwotna teza o uduszeniu 11-latka się potwierdziła. Zgodnie z analizą toksykologiczną, ani ofiara, ani zabójca nie byli pod wpływem substancji odurzających, wpływających na percepcję i narkotyków. Dla śledczych kluczowa będzie opinia sądowa-psychiatryczna, w której biegli wypowiedzą się m.in. na temat poczytalności Tomasza M.
Do zbrodni doszło 22 maja, gdy w katowickiej dzielnicy Dąbrówka Mała zgłoszono zaginięcie 11-letniego chłopca. Sebastian został uprowadzony i więcej nie skontaktował się z rodziną. Następnego dnia policji udało się ustalić potencjalnego sprawcę, dzięki analizie zapisu z kamer monitoringu i dotarciu do właściciela samochodu, który poruszał się przy placu zabaw, z którego zniknął chłopiec. 41-letni sosnowiczanin został zatrzymany i przyznał się najpierw do uprowadzenia, a później do zabicia 11-latka.
Szybko udało się ustalić miejsce ukrycia ciała dziecka – była to budowa w sosnowieckiej dzielnicy Niwka, zaledwie kilka kilometrów od Dąbrówki Małej. Prokuratura z uwagi na dobro śledztwa nie komentuje doniesień o seksualnym tle dokonanej zbrodni, a także tego, że sprawca miał zamiar zalać ciało zamordowanego chłopca betonem.
Pozderzanemu Tomaszowi M. grozi kara pozbawienia wolności nie mniejsza niż 12 lat – może to być 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.
Tomasz M. był doskonale znany policji i wymiarowi sprawiedliwości. 13 lat temu mężczyzna porwał chłopca w Siemianowicach Śląskich. Odpowiedział wówczas za uprowadzenie małoletniego, posiadanie i rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletniego, a ponadto za paserstwo programów komputerowych.
Przyznał się do zarzucanych mu czynów i poddał karze. Otrzymał wyrok w kwietniu 2009 roku – były to dwa lata więzienia w zawieszeniu na okres 5 lat. Dodatkowo, od 2018 roku mężczyzna posiada sądowy zakaz zbliżania się do rodziny ze względu na znęcanie się nad żoną.