Nadal trwa zamieszanie związane z funkcjonowaniem nadzorowanego przez Ministerstwo Zdrowia Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu. Placówka, która funkcjonuje w mieście od 53 lat, specjalizuje się w leczeniu najcięższych zatruć egzogennych wszelkimi ksenobiotykami, roślinami, grzybami jak również leczenia zatruć spowodowanych przez dopalacze. Coraz głośniej mówi się o możliwej likwidacji instytutu. Część medyczną chce przejąć gmina Sosnowiec.
To ważna placówka na mapie całego regionu, dlatego Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca 13 listopada w liście skierowanym do Łukasza Szumowskiego, Ministra Zdrowia oraz Mateusza Morawieckiego, Prezesa Rady Ministrów poprosił o przedstawienie jasnego stanowiska dotyczącego przyszłości Instytutu.
Nie wierzę, że ktoś mógł wpaść na pomysł, żeby nie tylko Sosnowiec ale i Metropolię pozbawić ważnego ośrodka walki z dopalaczami i zanieczyszczeniem powietrza, to wprost niewiarygodne. Jednak takie sygnały do nas docierają, dlatego proszę przedstawicieli naszego rządu o wyjaśnienie całej sytuacji – mówił wówczas prezydent Sosnowca.
Kolejny list do Ministra Zdrowia został wysłany kilka dni później. Tym razem prezydent Sosnowca poprosił o włączenie przedstawiciela Urzędu Miejskiego do zespołu, który ma zadecydować o przyszłości Instytutu. Ostatecznie taka osoba nie znalazła się w powołanym przez ministra zespole. Arkadiusz Chęciński dążył do spotkania z Ministrem Zdrowia, jednocześnie spotkała się z Marszałkiem Województwa Śląskiego Jakubem Chełstowskim oraz Wojewodą Jarosławem Wieczorkiem. Podczas rozmów z władzami województwa padła propozycja przejęcia przez miasto pionu medycznego placówki i włączenia go w struktury Szpitala Miejskiego. O tym fakcie Minister Zdrowia także został poinformowany. Ostatecznie do spotkania z przedstawicielem ministerstwa odpowiedzialnym za tego rodzaju placówki dojdzie jutro, tj. 13 grudnia w Warszawie, w siedzibie Ministerstwa Zdrowia. Poniżej prezentujemy korespondencję przesłaną do Ministra Zdrowia.