Dwóch z trzech mężczyzn, którzy „upodobali sobie” wiaty na przystanku Sielec Osiedle Zamkowa, jeszcze w ubiegłym roku zostało zatrzymanych przez sosnowiecką policją.
Do aktów wandalizmu doszło 26 grudnia, po godzinie 21. Na nagraniu z monitoringu widać m.in. zniszczenie wiat na przystanku autobusowym Sielec Osiedle Zamkowa. Dzięki publikacji zapisów wideo, a także działaniom policji i straży miejskiej, zatrzymanych zostało 2 mężczyzn.
Sprawcami nie byli mieszkańcy Sosnowca. Na Facebooku zamieściliśmy wideo z niektórych kamer, a dysponowaliśmy także nagraniami, które zarejestrowały sprawców np. w autobusach - mówi prezydent, Arkadiusz Chęciński.
Od straży miejskiej mieliśmy dwa wskazania, a nasze działania spowodowały, że zatrzymaliśmy 2 mężczyzn, 18-letnich, mieszkańców miasta ościennego, którzy w przeszłości byli karani za niszczenie mienia. Była z nimi nieletnia mieszkanka Sosnowca, która jest świadkiem zdarzenia - mówi Dominik Łączyk, komendant sosnowieckiej policji.
Sprawcy usłyszeli zarzuty z artykułu 288 („zniszczenie lub uszkodzenie cudzej rzeczy”) i zaproponowali dobrowolne poddanie się karze. Policja szuka trzeciego mężczyzny, który nie ma stałego pobytu.
Po publikacji nagrań, padło wiele pytań, a nawet zarzutów dotyczących działania monitoringu miejskiego. Tutaj także następują zmiany. Pod koniec 2014 roku w mieście działało jedynie 18 kamer, a obecnie jest to już 70, a na tym nie koniec. - Całość nowego monitoringu będzie działała najpóźniej pod koniec I kwartału – wgrywany jest nowy system oprogramowania, który będzie sam aktywnie uczestniczył w obserwacji, a strażnicy miejscy odejdą sprzed monitorów i wyjdą na ulicę. Obserwacje przed monitorami będą prowadziły osoby cywilne. Na ulicy Rzeźniczej, gdzie będzie centrum monitoringu, zakończyły się prace remontowe - zapewnia prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński. W sumie, do końca 2018 roku, w sieci monitoringu ma być ok. 100 kamer.
Kooperację chce także usprawnić policja ze strażą miejską, która od niedawna ma nowego komendanta, Ireneusza Kosielskiego. - Jesteśmy w trakcie nowych porozumień ze strażą miejską, aby usprawnić nasza współpracę - przyznaje komendant policji, Dominik Łączyk.
Prezydent jednak apeluje także do sosnowiczan. - Konieczna jest współpraca z mieszkańcami, chcemy dbać o miasto, ale bez wspólnego działania nie damy sobie rady. Na nagraniu z monitoringu widać osoby przechodzące i przejeżdżające samochody, ale niestety, żadnego zgłoszenia z tej strony nie otrzymaliśmy - mówi.
Za wskazanie sprawców wyznaczona została nagroda, 2 tysiące złotych. Co teraz z tą kwotą? - Mamy dwa kontakty do osób, które przekazywały nam te informacje. Będziemy z nimi rozmawiali na temat nagrody, którą wyznaczyliśmy - zakończył prezydent Chęciński.