Na składowisku odpadów przy ul. Radocha w Sosnowcu wybuchł pożar. Do akcji gaśniczej skierowano 40 zastępów strażaków. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego informuje, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia, jednak zalecanie jest pozostanie w domu i zamkniecie okien.
- Dym, który Państwo widzicie nad Sosnowcem to efekt pożaru w rejonie ulicy Radocha. Wszystkie służby są na miejscu. Bardzo proszę o pozostanie w domach i zamknięcie okien oraz o maksymalne ułatwianie przejazdu wszystkim służbom - napisał Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
Pożar wybuchł po południu w rejonie ul. Radocha w południowej dzielnicy Sosnowca o tej samej nazwie. Ogień pojawił się - jak podaje RMF FM - na terenie firmy, która zajmuje się recyklingiem samochodów. Niewykluczone, że składowano tam również odpady, które się zapaliły.
Służby apelują o zamknięcie okien i unikania przebywania na zewnątrz
W związku z pożarem składowiska odpadów oraz powstałej w jego wyniku przemieszczającej się chmury dymu, po godzinie 19 służby kryzysowe wojewody śląskiego zaczęły rozsyłać komunikat wzywający do zamknięcia okien i unikania przebywania na zewnątrz w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej oraz na obszarze powiatów będzińskiego, myszkowskiego i zawierciańskiego.
Rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska uściśliła, że zalecenie obowiązuje co najmniej do czasu ustalenia przez pluton chemiczny dokładnego rodzaju palących się substancji.
Do akcji gaśniczej skierowano 40 zastępów strażaków. Zdołali obronić przed płomieniami dwie zagrożone hale, znajdujące się w odległości około 50 metrów od pożaru za rzeką Przemszą: to obiekty o wymiarach około 100 na 25 metrów i 125 na 25 metrów.
130 strażaków nadal walczy z ogniem
Po godzinie 21:00 prezydent Sosnowca poinformował, że 130 strażaków nadal walczy z ogniem. W akcji bierze udział specjalistyczna jednostka chemiczna.
- 130 strażaków nadal walczy z ogniem. Akcja będzie trwała na pewno jeszcze dobrych kilka godzin. Już w tym miejscu należą im się brawa, bo nie szczędzą sił, aby wygrać z ogniem. Jak informuje straż, obronione zostały budynki w najbliższym otoczeniu ognia. W akcji bierze udział specjalistyczna jednostka chemiczna. Pożar wybuchł na prywatnej działce, a palą się substancje niewiadomego pochodzenia - napisał Arkadiusz Chęciński. - Z ulicy Mikołajczyka ewakuowano 25 osób. Na miejsce podstawiono autobus. Mieszkańcy będą mieli zapewniony nocleg.
Jak zaznacza Arkadiusz Chęciński, władze Sosnowca już wcześniej zgłaszały nieprawidłowości związane ze składowiskiem do prokuratury, która prowadzi w tej sprawie postępowanie.
- W Polsce mamy do czynienia z nielegalnym procederem porzucaniem odpadów przez nieuczciwych ludzi, a wręcz bandytów. Niestety, już teraz można powiedzieć, że Sosnowiec, podobnie jak inne miasta, padł ich ofiarą. Na ten moment przyczyny pożaru nie są znane. Będę Państwa informował na bieżąco - dodał prezydent.