Policyjny dozór i obowiązek stawiennictwa w jednostce Policji oraz zakaz zbliżania się do własnej matki takie sankcje nałożył prokurator na agresora, który na ulicy pastwił się nad swoim rodzice.Zachowanie mężczyzny było tak drastyczne, że gdyby nie patrol funkcjonariuszy z Komisariatu Policji II mogłoby dojść do tragedii.
O bardzo dużym szczęściu może mówić kobieta, którą policjanci wyrwali z rąk oprawcy. Zdarzenie jest o tyle przykre, że mówiąc o oprawcy mówimy w tej sytuaji o synu ofiary. Stróże Prawa z Komisariatu Policji II w Sosnowcu patrolujący rejon służbowy w niedzielę zauważyli szarpaninę na chodniku. Błyskawicznie podjęta interwencja uchroniłą kobietę przed dalszym cierpieniem. Ofiara tego zdarzenia jeszcze długo nie zapomni tego dnia. Ale prawo objęło ją już należną ochroną. Agresywny syn usłyszał już zakaz zbliżania się do matki na odległość 100 metrów, zakaz przebywania w miejscu jej zamieszkania, a dodatkowo został objęty policyjnym dozorem i raz w tygodniu musi zgłaszać się w Komisariacie Policji. O dalszych konsekwencjach zadecyduje Sąd.