3 sierpnia na Stadionie Ludowym odbył się mecz Zagłębie Sosnowiec – Pogoń Szczecin, który okazał się szczęśliwy dla sosnowiczan. Pokonali oni rywali 3:0. Na trybunach zasiadło prawie 4500 kibiców.
Piątkowy mecz to 3. kolejka Ekstraklasy. W dwóch poprzednich rozgrywkach obie drużyny nie zdobyły ani jednego punktu. Dla klubu ze Szczecina sytuacja się nie zmieniła. Zagłębie Sosnowiec wyszło na prowadzenie już po pierwszych 5 minutach, kiedy w polu karnym znalazł się Konrad Wrzesiński. Wycofał on piłkę na 16 m do Nuno Malheiro, który źle uderzył i piłka odbiła się od przeciwnika, Tomasza Hołoty. Szczęśliwie dla sosnowiczan, bo wpadła ona do bramki, co okazało się samobójem Pogoni. W 27. minucie Adam Frączczak próbował wykonać strzał głową, jednak akcję obronił sosnowiecki bramkarz Damian Kudła, który wcześniej przez 4 lata współpracował z szczecińskim klubem.
W drugiej połowie meczu, goście wciąż atakowali. W 49. minucie długie podanie szczecinianina Radosława Majewskiego do Zvonomira Kozulja zakończyło się niepowodzeniem. Piłkę doskonale wybił zagłębiowski bramkarz, co wykorzystał Žarko Udoviczić podając do Konrada Wrzesińskiego, który trafił do bramki i tym sposobem wynik zmienił się na 2:0.
W doliczonym przez sędziego czasie, sosnowiecki bramkarz mocno wybił piłkę. Wrzesiński podał do Žarko Udoviczića, a ten trafił do pustej bramki. Tym sposobem mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla Zagłębia Sosnowiec.
„Chciałbym pierwsze moje 3 punkty zadedykować naszym kibicom, którzy dzisiaj byli dwunastym zawodnikiem i niezmiernie się cieszę z tego, że w tak trudnym momencie, bo wiemy, że podobnie jak Pogoń dwa pierwsze mecze przegraliśmy i dzisiaj taki mecz, mając na uwadze to, że gramy w następnym meczu spotkanie wyjazdowe z Lechem, z Legią, gdzie wszyscy już nas skreślili, myślę że to jest cenne i ważne zwycięstwo, dlatego też chciałbym to zwycięstwo dedykować naszym kibicom i podziękować im za bardzo fajny doping i przyjęcie” - mówił na konferencji po meczu, trener Zagłębia Sosnowiec, Dariusz Dudek.
Na trybunach w loży VIP nie zabrakło także byłego bramkarza reprezentacji Polski, Jerzego Dudka, brata trenera Zagłębia Sosnowiec.
„Brat przynosi mi szczęście. Zawsze, kiedy przyjeżdża, moja drużyna wygrywa. W poprzednim sezonie był w Sosnowcu na meczu z Ruchem Chorzów i zwyciężyliśmy” - stwierdził trener.