Piłkarki Czarnych obroniły wywalczony przed rokiem Puchar Polski! Na boisku w Puławach sosnowiczanki wygrały ze Śląskiem Wrocław 4:0. Ozdobą finałowej batalii był gol zdobyty przez Martynę Wiankowską bezpośrednio z rzutu wolnego.
Czarne w tym roku nie zdołały obronić mistrzostwa Polski, ale Pucharu Polski nie oddały!
To trzynaste trofeum w historii klubu. Warto wspomnieć, że sosnowiczanki wystąpił w finale piąty raz z rzędu. Fani kobiecej piłki ostrzyli sobie zęby na finał Czarne – TME SMS Łódź, ale łodzianki, które zdetronizowały nasz zespół i sięgnęły w tym sezonie po tytuł mistrza kraju niespodziewanie przegrały półfinałową batalię z drużyną z Dolnego Śląska.
W 20 minucie finału sosnowiczanki za sprawą Wiankowskiej wyszły na prowadzenie, którego jak się później okazało nie oddały do końcowego gwizdka. Na początku drugiej połowy prowadzenie podwyższył Nikol Kaletka, a w 66 minucie trzecią bramką dla Czarnych, a drugą w tym meczu zdobył Wiankowska kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Wynik spotkania ustaliła Agnieszka Jędrzejewicz.
Czarne po raz 13. sięgnęły więc po PP, a dla bramkarki Czarnych, Anny Szymańskiej był to już 15. finał Pucharu Polski!
– Na pewno byłyśmy przed meczem dodatkowo zmotywowane faktem, że straciłyśmy tytuł mistrza Polski. Sportowa złość przełożyła się na postawę w meczu, który bardzo chciałyśmy wygrać. Udało się i w pewnym procencie zrehabilitowałyśmy się za brak mistrzostwa Polski – powiedziała po meczu reprezentacyjna bramkarka Czarnych.