Wiadomości z Sosnowca

Mecz Zagłębia z Legią zakończony przegraną sosnowiczan

  • Dodano: 2018-08-20 16:15

19 sierpnia Zagłębie Sosnowiec zmierzyło się z Legią Warszawa. Niestety, sosnowiczanie zostali pokonani 2:1 w meczu 5. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Gol dla Zagłębia strzelił Konrad Wrzesiński.

Choć walka pomiędzy oboma klubami był zacięta, to ostatecznie i tak przeciwnicy wygrali mecz. Było to pierwsze zwycięstwo po zatrudnieniu nowego trenera, Ricardo Sa Pinto. Dla tej drużyny to nie jest dobry czas. Po zmianie trenera przyszła pora na remis i odpadnięcie z eliminacji Ligi Europy. Tym razem Legia również się nie popisała, bo pomimo wygranej, ich gra nikogo nie zachwyciła.

Legia silnie zaczęła. Hiszpan Carlitos w 12. minucie mocno uderzył w piłkę, która jednak minęła słupek, a już kilka minut później sosnowiecki bramkarz, Dawid Kudła, musiał próbować obronić jego strzał zza pola karnego. Pod koniec pierwszej połowy, z prawej strony dośrodkował Domagoj Antolić, co wykorzystał Artur Jędrzejczyk i uderzył w piłkę głową, dzięki czemu Legii udało się strzelić gola.

Trener Zagłębia w przerwie zrobił zmianę i wprowadził na boisko dwóch piłkarzy: Tomasza Nowaka za  Alexandre Cristovao i Szymona Pawłowskiego za Mello, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Pawłowski pobiegł z piłką w kierunku pola karnego Legii, podał do Konrada Wrzesińskiego, a ten trafił do bramki i tak sosnowiczanie zremisowali z warszawiakami.

To okazało się  momentem zmian w drużynie przeciwnej. Za Michała Kucharczyka wszedł Dominik Nagy, a za Jose Kante, Kasper Hamalainen. Piętnaście minut przed końcem meczu na boisko wszedł także inny napastnik. W 77. minucie, po wymianie podań piłkę do Carlitosa dograł Antolić. Hiszpan uderzył w słupek, ale po odbiciu udało mu się wbić piłkę do bramki.

„W czasie tego meczu wszyscy widzieli, że Legia ma swoje problemy. W czwartek odpadła z europejskich pucharów i nie zdołała się odbudować. Widać było, że zespół ma problemy psychologiczne. Nie mogę mieć pretensji do swoich zawodników o wolę walki i brak zaangażowania. Zabrakło po prostu jakości. Przy stanie 1:1 zeszło napięcie z moich piłkarzy. Gra wyglądało lepiej, ale nie potrafiliśmy wykorzystać stwarzanych przez siebie sytuacji” - mówił po meczu trener Zagłębia Sosnowiec, Dariusz Dudek.

W związku z tym, że Legia i Zagłębie to kluby zaprzyjaźnione, kibice  gospodarzy po utracie bramki swojego zespołu przez chwilę cieszyli się z trafienia gości. Przez całą pierwszą połowę na trybunach można było usłyszeć okrzyki warszawskich kibiców, którzy otwarcie krytykowali prezesa klubu Dariusza Mioduskiego i piłkarzy Legii. Wywieszono nawet kilka transparentów z takimi napisami jak „Mioduski jedyny list jaki powinieneś napisać, to list pożegnalny” czy „Miś Kazek na prezesa”. W ten sposób wyrazili swoje niezadowolenie z sytuacji panującej w klubie.


Źródło: Sylwia Szafranek

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Sosnowiecki.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również